Wracamy z zawodów Working Equitation. Dwie matki, dwie córki i dwa konie łaciate..
Niedziela. Autostrada. Serca radosne, bo podwójne podium zdobyte. Po prostu fruniemy.
Aż tu nagle … KAPEĆ W PRZYCZEPIE Z KOŃMI!!
Cóż mogłybyśmy pomyśleć?: „O matko!! Co my zrobimy? Tragedia! Jak tu konie na autostradzie ogarnąć? Przecież niedziela, przecież wszystko zamknięte! Nic, tylko siąść i płakać. 😥
No ale, przecież my nie chcemy myśleć „pustą połową szklanki”❗
Sprawdzamy pozytywy:
- Na szczęście blisko jest Warszawa 😃
- Na szczęście strzeliło po stronie lżejszego konia 🐴
- Na szczęście jest Internet 📶
- Na szczęście istnieją już 24 h wulkanizacje 🚑
- Na szczęście znajdujemy taki zakład, gdzie możemy rozładować konie 🐎
Serca nam drżą, ale nie poddajemy się. JESTEŚMY NA TAK.
I od tego momentu zaczynają się bonusy… Nasza „szklanka” zaczyna samoczynnie się napełniać: 😃
- W serwisie wulkanizacyjnym przemili panowie działają szybko i skutecznie. Dziękujemy AGM Serwis ‼
- Znajdujemy trawniczek, na którym konie mogą poskubać trawkę i nagle, w środku Warszawy pojawiają się cudowni ludzie, którzy zapraszają nasze konisie do swojego pięknego, wypielęgnowanego ogródka, a nam proponują kawę, herbatę, kolację i prawie… nocleg 🎇 Kto uwierzyłby, że takie rzeczy się zdarzają⁉ Dziękujemy Ani, Łukaszowi, Eunice i Kornelii. JESTEŚCIE WSPANIALI‼
- Po przerwie kucyki wchodzą do naprawionej przyczepy „jak po maśle” i z pełnymi brzuszkami przesypiają resztę podróży. A my, nawet nie czujemy bólu po wymianie wszystkich opon w przyczepie, co okazało się konieczne.
CZYŻ ŻYCIE NIE JEST PIEKNE ⁉❣