Czy jestem „wystarczająco dobra”?
Kobieta idealna, z idealnym życiem, zawsze otoczona uśmiechniętymi ludźmi, w perfekcyjnie posprzątanym domu (taa…, a w stajni to pewnie jednorożca hoduje?!), bez problemów w pracy, do tego zawsze mająca czas (i siłę) na hobby.
Szczerze? Nie znam takiej.
A jednak ciągle zderzam się z właśnie takim obrazem i zdarza mi się poczuć wybitnie źle.
Czy jestem „wystarczająco dobra”? Zadajesz sobie to pytanie? Ja – tak i to dosyć często.
Ba! Jesteśmy lepsze niż nam się wydaje! Spojrzyjmy więc na siebie wyrozumiale, z miłością i po ludzku.
JA, czyli pomyśl o sobie w pierwszej osobie.
Wszystkie Twoje uczucia to informacja od organizmu, nie uciekaj od nich i nie lekceważ. Skup się na tym, co dzieje się w Twojej głowie i jak odpowiada na to ciało. Jeżeli najczęściej skupiasz się na próbach uszczęśliwienia wszystkich dookoła to bardzo szybko spotkasz się z sytuacjami generującymi stres, poczucie niezadowolenia, czy frustrację. Nagromadzenie w głowie tak negatywnych emocji jest najszybszą drogą do chorego ciała. Pamiętaj, że nikt nie jest w stanie zadowolić wszystkich – ta bitwa z góry skazana jest na porażkę. Zamiast na siłę starać się, aby inni cię pokochali -skup się na miłości do siebie. Z czasem zbudujesz większe poczucie własnej wartości, poczujesz się silniejsza i niezależna. Dzięki czemu będziesz mogła stworzyć zdrowsze, szczęśliwsze relacje — ze sobą i innymi.
Ramka może uwierać, czyli o stereotypach do których wcale nie musisz pasować.
Od najmłodszych lat jesteśmy bombardowane komunikatami co powinnyśmy, co musimy, a czego nie wypada. Słuchamy tego wszystkiego i z czasem, mniej lub bardziej świadomie powielamy schematy. (Wiele z nich jest oczywiście jak najbardziej w porządku).
Jednak nie staraj się robić rzeczy na które absolutnie nie masz ochoty tylko dlatego, że otoczenie sugeruje, że tak wypada. Jednym z najprostszych przykładów są… spodnie. Kiedyś nie do pomyślenia, aby dama nie była ubrana w sukienkę do kostek (spróbuj w tym wsiąść na konia czy rower…!)
Nie bój się dążyć do wygody i szczęścia. Zapytaj samą siebie; czego chcę, co sprawia mi radość, co mnie uspokaja, co pozwala mi czuć się bezpiecznie.
Jesteś jedyną osobą, która zawsze będzie przy Tobie.
Choć brzmi to mocno abstrakcyjnie, to prawda. Dlatego tak ważne jest, żebyś nauczyła się cieszyć własnym towarzystwem. Zacznij ufać sobie, doceń się i dostrzeż swoje dobre cechy. Twoja relacja z samą sobą jest najważniejszą i najdłuższą relacją, jaką kiedykolwiek będziesz mieć. Dlatego warto poświęcić czas i wysiłek, aby rozwijać pełną miłości relację z samą sobą.